Marketingowy kanał e-mail ma wiele zalet. Jest wygodny do praktycznego wdrożenia, oferuje wiele opcji i ma fantastyczny zwrot z inwestycji do 4200%.
Ale napotykamy również problemy, z których najbardziej rozczarowujące jest to, że ludzie ignorują wiadomości e-mail, nie wykonują pożądanej czynności lub, co najgorsze, rezygnują z subskrypcji. Dlaczego tak się dzieje?
Sieć stale się rozwija. Oferuje wiele narzędzi, takich jak nowoczesne kreatory szablonów HTML, usługi ESP i inni asystenci cyfrowi, którzy pomagają nam na wszystkich etapach. Ale nawet najlepsze narzędzia nie wystarczą; sekret sukcesu wciąż tkwi w nas.
W tym poście omówimy 7 głównych grzechów e-mail marketingu, aby pomóc Ci ich uniknąć.
Ten błąd mogę określić jako chyba najgorszy. To gorsze niż niedziałające linki, nieprawidłowe daty czy ceny. Jeszcze bardziej szkodliwy niż brzydki design.
Dużo tracimy na odkładaniu wdrożenia strategii e-mailowej. Początkujący często skupiają całą swoją uwagę na treści, działaniach w mediach społecznościowych, kwestiach SEO… Wszystko, co jest ważne, prawda. Ale ignorowanie kampanii e-mailowych jest porażką na dużą skalę.
Tysiące odwiedzających nigdy później nie wracają do Twojej witryny. Regularne wysyłanie e-maili utrzymuje ich zaangażowanie i zapobiega rezygnacji.
Opóźnienia tutaj są więc opłacalne tylko dla konkurentów. Nie czekaj, aż zbierzesz „wystarczającą ilość” kontaktów. Zacznij jak najszybciej.
Częstotliwość też ma znaczenie. Nie bombarduj ludzi e-mailami; to denerwuje i powoduje wypisanie się. Częstotliwość e-maili to indywidualny parametr zależny od wielu czynników.
Podstawowy aksjomat: ludzie wypisują się, gdy e-maile są nieistotne. To samo dotyczy zaniedbanych oczekiwań. Nawet najlepsza zawartość z funkcjami nowej generacji nie uratuje sytuacji.
Nieco powyżej wspomniałem o częstotliwości wysyłania wiadomości e-mail. Zauważ, że jeśli ogłaszasz cotygodniowe e-maile, ale wysyłasz je codziennie, jest to przykład ignorowania oczekiwań. Bądź szczery z czytelnikami.
Innym typowym problemem jest kwestia nie na temat. Jeśli Twoi subskrybenci czekają na treści związane ze smartfonami, wysyłaj im newslettery o smartfonach, a nie o sukienkach czy domowych żółwiach 🙂
Ale w niektórych przypadkach oderwanie się od tematu może być dobre. Wszystko zależy od grupy docelowej, aktualnej sytuacji i stylu komunikacji.
Po raz kolejny znaczenie ma kluczowe znaczenie. Dlatego musimy unikać ogólnych e-maili. Zamiast tego, zwłaszcza jeśli Twoja lista kontaktów jest wystarczająco obszerna, zastosuj wszystkie możliwe parametry: wiek, płeć, lokalizację, historię klientów itp.
Skąd wziąć odpowiednie dane? Typowym rozwiązaniem jest użycie formularzy preferencji aktualizacji w wiadomościach e-mail lub na stronie internetowej. Pozwól klientom wybrać interesujące ich tematy.
Korzystaj z ankiet, formularzy logowania, technik segmentacji opartych na sztucznej inteligencji… Inteligentne algorytmy są świetnymi pomocnikami, które śledzą zachowanie klientów, a następnie przetwarzają dane w celach segmentacji.
Im lepiej znamy naszych subskrybentów, tym głębiej segmentujemy listę kontaktów. Umożliwia wysyłanie precyzyjnie ukierunkowanych newsletterów do odpowiednich segmentów.
Jak mówią statystyki Hubspot , wskaźnik otwarć spersonalizowanych wiadomości e-mail jest o 26% wyższy, a ich współczynnik klikalności jest o 14% wyższy. Ale nawet poza danymi indeksowymi, słaba personalizacja jest dziś po prostu nonsensem.
Klienci poszukują treści zgodnych z ich preferencjami, więc marketerzy muszą wziąć pod uwagę te oczekiwania. Segmentacja i zakres dynamiczny są tutaj niezbędne, ale nie są to jedyne techniki.
Tutaj wszystko jest znacznie bardziej wyrafinowane, oprócz spersonalizowanych tematów i treści. Innym rozwiązaniem jest generowanie rekomendacji, które zawierają przeglądane wcześniej produkty.
Z pomocą przychodzi automatyzacja oparta na sztucznej inteligencji. Maszyny przeniosą klasyczną personalizację na wyższy poziom zwany hiperpersonalizacją.
Wysyłanie dziś nieresponsywnych wiadomości e-mail jest po prostu niedopuszczalne. Przy tak wielu osobach otwierających wiadomości e-mail na różnych urządzeniach jest to ogromny błąd.
Współczesny świat jest pełen gadżetów i urządzeń. W ostatnich latach poczta e-mail była otwierana na smartfonach częściej niż na komputerach stacjonarnych i notebookach. Nawet 70% czytelników będzie wkrótce czytać wiadomości wyłącznie na telefonach komórkowych. Nic dziwnego, że responsywność stała się priorytetem mobilnym.
Jeśli chodzi o układ i projekt, nie ma problemów: nowoczesne edytory szablonów są wyposażone w automatyczną responsywność. Ale mobile-first oznacza nie tylko dostosowanie układu/projektu dla telefonów komórkowych, przyciski o pełnej szerokości lub większe czcionki. Z treścią też musimy pracować. Nie nadpisuj tekstu, pamiętaj, że odbiorcy w biegu czytają e-maile w skrzynce odbiorczej.
Wyobraź sobie, że czytasz e-maile w kawiarni lub taksówce. I zadaj sobie pytanie: czy wszystko jest wygodne? Czy podjąłbyś pożądaną akcję w biegu?
Ludzie dość sceptycznie podchodzą do nowych marek. Musimy zrobić co w naszej mocy, aby ich przyciągnąć. Więc wszystko musi być zrobione profesjonalnie.
Najlepsze rozwiązanie: bądź perfekcjonistą. Jeśli biuletyny wyglądają amatorsko, prawdopodobnie będą odpychać.
Bycie amatorem zrujnuje również tożsamość Twojej marki i zmniejszy zaufanie klientów. Zwróć szczególną uwagę na projekt, trzymaj się swojego firmowego stylu, analizuj każdy szczegół w kontekście ogólnej harmonii.
Testowanie jest niezbędne. Przed wysłaniem kampanii e-mailowej sprawdź ją za pomocą odpowiednich narzędzi, aby upewnić się, że wiadomość wygląda tak, jak zaplanowano. Narzędzia te umożliwiają testowanie renderowania wiadomości e-mail przez +90 kombinacji klientów poczty e-mail, urządzeń i systemu operacyjnego.
Wiedza to potęga. Zawsze próbuj i testuj swoje strategie marketingowe. Czy jesteś zadowolony ze swoich rzeczywistych wyników? Przeprowadź testy A/B i skup się na najważniejszych wygranych i porażkach.
Oczywiście zagrożenia nie ograniczają się do tych siedmiu niepowodzeń. Ostatnia rada: nigdy nie ignoruj trendów.
Dostępność? Nie zapomnij o klientach ze specjalnymi wymaganiami. Dostań się do białej listy i zastosuj te technologie w swoich kampaniach.
I nieustannie dążyć do perfekcji. Dzięki tej doktrynie wygrasz!